Dzisiaj w ramach akcji " Topimy sadło lato tuż... tuż... " z moją kumpelą z pracy postanowiłyśmy wejść jak mówią dzieciaki " z buta" na Równicę. Pomocników miałyśmy w postaci kijków do chodzenia i ... bardzo pomocne były, a na dodatek dzięki nim ćwiczą się mięśnie przedramion i te "boczki" przez które jak baleron teraz wyglądam. Wqrzam się tym bo jejciu jeżdżę na rowerku stacjonarnym 15 km co dnia, raz w tygodniu bardzo przykładam się na zajęciach salsy (1,5 godz więc zdążę się spocić :)) do tego praca w domu i ogrodzie, dieta w sumie przez całe życie a nadal jakbym absorbowała azot z powietrza... tyję. Wniosek jest jeden - nie ma na tym świecie sprawiedliwości- oj nie ma!!!
Razem z Ewcią po dokonaniu fotograficznej dokumentacji dzisiejszej wyprawy poszłyśmy na wspaniałą kawusię. Co prawda w mojej ulubionej Kolibie Pod Czarcim Kopytem było tak tłoczno, że zdecydowałyśmy się pójść do kolejnej knajpki. Do Koliby mam szczególny sentyment bo w tym lokalu mieliśmy ze Stasiem nasze weselisko do białego rana, a wcześniej jeszcze naszą drugą randkę :))-pierwszą przetańczyliśmy ale.. też w Ustroniu :))) ... ach.. jakie milusie wspomnienia... Z resztą same zobaczcie- można się zakochać w tej podziemnej knajpce:)
ps * nie muszę chyba dodawać że to " topienie sadła" tyczy się tylko mnie:)))
Hejka Słonko, wyprawa super!!! żałuję, że nie mogłam być z Wami :-)
OdpowiedzUsuńDasiu- nadrobimy w Sudetach :)Jeszcze tylko miesiąc i zdobędziemy Szczeliniec :)))
OdpowiedzUsuńWitam cieplutko moje obserwatorki :) fajnie dziewczyny że jesteście :)
Witam Uleńko. Dlaczego Ty tak daleko mieszkasz ode mnie?:(( Bardzo chętnie poszłabym z Wami na ten Szczeliniec.
OdpowiedzUsuńOlunia:)
P.s.Ciągle mam nadzieję, że niebawem się spotkamy.
Oluniu wierzę, że przyjdzie i taki czas że dołączycie z Jędrusiem do nas. A tak na zachętę polecam http://www.sudeckiechaty.pl/ i na dodatek jeszcze i to http://www.kudowa.zdroj.pl/content/view/19/61/. Zabawę przy tym gwarantujemy wyborną:)))
OdpowiedzUsuń