Jak głosi tytuł posta właśnie na przekór temu co się dzieje będę prowadziła go nadal. Na dodatek stworzyłam małego mściciela który postara się odnaleźć obrazkożercę z mojego blogu. Tak na marginesie to nie wiem czy powinnam się sfochować za to że anielinka w latte macchiato nie została zjedzona bo robiona była z wielka miłością i dbałością o szczegóły. Może po prostu zjadacz obrazków nie lubi kawy .... hm...kwestia do przemyslenia:)
No a teraz mój mściciel z ogonkiem w pełnej krasie.:)
***
***
Serdecznie dziękuję wszystkim wytrwałym osóbkom odwiedzającym mój kuferek- i za odwiedzinki i pozostawione komentarze.
Wszystkim bez wyjątku życzę wspaniałej niedzieli i nowego udanego, pełnego inspiracji tygodnia.
szycie, szydełko, robótki na drutach... najwspanialsza odskocznia od szarej rzeczywistości
Obserwatorzy
niedziela, 17 lipca 2011
Na przekór....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przystojny Myszek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No ja sie na pierwszym zdjeciu wystraszyłam więc i moze i pożeracz zdjęc tez sie przestraszy.
OdpowiedzUsuńFajny ale najfajniejszy ma ogonek ;))
Miłego tygodnia Ula ;*
Zulko, Aniołku w imieniu Myszonka dziękuję za komplement :) szukałam jakiegoś małego colta do jego łapek, ale jeśli już na pierwszej fotce potrafi przestraszyć to może lepiej broni palnej lepiej mu nie dodawać:) Pozdrawiam cieplutko dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńAle przystojniak - przypatrując się dostrzegam naewt pewne podobieństwo do Johna Wayne'a;) Pożeracz obrazków nie ma żadnych szans.
OdpowiedzUsuńMyszka rewelacyjna w każdym calu.
Pozdrawiam cieplutko:)
Witam serdeczni na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tworzysz, a myszka cudowna jest. Spodenki cudowne i rozczulający ogonek.
A z Bloggerem też miałam kłopoty, ale wszystko wróciło do normy....
Bardzo eleganckie spodenki, prawie na kancik !
OdpowiedzUsuńKochana on wygląda zbyt sympatycznie aby się go przestraszyć:)))))
OdpowiedzUsuńAle gdyby mu dać tego colta,kto wie????
Pozdrawiam serdecznie.
Myszek zadanie wykonał- a przynajmniej sprowokował mnie do szukania rozwiązania i... znalazłam. Jakiś dowcipniś na koncie pozmieniał mi ustawienia,stąd to zanikanie obrazków. teraz pozmieniałam wszystko również i z hasłem no i działa- przynajmniej do czasu gdy znów jakiś domorosły haker nie zechce potrenować na moim kuferku.
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny za odzew i komplementy dla Myszonka:) Pozdrawiam cieplutko :)