Wiele lat minęło nim przeprosiłam się z drutami. Kiedyś wszystkie sweterki mojej córci wrabiane były w Myszki Miki serduszka, kwiatuszki i wszystkie wzorki o których marzą małe dziewczynki. Później druty stopniowo brały coraz dłuższy urlop by w końcu na wiele lat zniknąć w szufladzie.Ich miejsce zajęły hafty,szydełko, potem maszyna do szycia- aż w końcu zamiast robić oglądałam nowe wydania Sandry czy Burdy wielce sobie postanawiając że "kiedyś" to czy tamto sobie zrobię.
W zasadzie nie wiem jak to się stało że znów z przyjemnością wracałam do robótek, ale po druty odstawione na samym początku sięgnęłam na końcu. Pewnie stałe marudzenie Michasi..." mamuś obiecałaś czapkę"...." mamuś obiecałaś szal"...i wiele innych " mamuś..." było motywatorem. Dziś znów czerpię radość z tych prac, a jeśli chodzi o druty... kurcze zadrutowałam się ostatnio na amen:) Najpierw był szal dla córci robiony w kosmicznym tempie (2,5 dnia), a teraz druga wersja już z lżejszej włoczki Himalaya. Mięciutki, puszysty i nie gryzie :) Długa bestia na 160 cm, szerokość 35cm. Zszyty by tworzył komin( ubawiła mnie niemiecka nazwa tego stwora "Schlauchschal" :)) Od razu skojarzył mi się z ogrodowym wężem gumowym:)
***
Dziękuję za miłe komentarze i odwiedzinki. Życzę wszystkim wspaniałego tygodnia:)
szycie, szydełko, robótki na drutach... najwspanialsza odskocznia od szarej rzeczywistości
Obserwatorzy
niedziela, 13 listopada 2011
Zadrutowałam się:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jest przepiękny!! :)))) zrobiłabyś taki dla mnie? (oczywiście za forsę!:))
OdpowiedzUsuńuściski utalentowana Kobieto!
J
Misterna robota :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny,bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kochana piękniste, pięknie dziękuję za wizytę.papa
OdpowiedzUsuńDziewczyny kochane bardzo się cieszę , że szal się Wam podoba.:) Patrząc za okno widzę, że będzie w sam raz na te poranne chłody.
OdpowiedzUsuńJusti- sama nie wiem, bo " karteczka" z czym mam zdążyć do świąt jest dość długa.
ok :)) rozumiem, może być w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńależ cudeńko , uwielbiam warkocze i lubię je robić
OdpowiedzUsuń