Zawsze sobie obiecywałam uszyć i wreszcie mam! Przygotowując się na mój pierwszy Kiermasz Artystyczny który zaczyna się w Cieszynie już w piątek, postanowiłam zrobić jeszcze łapki kuchenne. Te nadrukowane kurki tak mi się spodobały że szycie było czystą przyjemnością:) Nie wiem też tak macie że gdy Wam się coś podoba to praca właściwie sama się robi :)? Stwierdziłam że nawet jeśli na kiermaszu nie znajdą kogoś kto je przygarnie to i tak wszystkie zostaną należycie wykorzystane.
***
Sklerotyczka jestem straszna! Zapomniałam jeszcze o pomarańczowej kwoczce- ją też ostatnio popełniłam z myślą o kiermaszu.
***
Życzę miłego dnia i z całego serducha dziękuję za wspaniałe komentarze jakie zostawiacie. Buziolki ogromniaste:)
łapki zachwycające:-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie sielskie akcenty w kuchni.
Szkoda, że Cieszyn tak daleko.... z wielką ochotą poszłabym na kiermasz.
Pozdrawiam cieplutko:-*
Witaj Jolu:) W zasadzie " daleko" to teraz pojęcie względne, świat tak nam się skurczył ostatnio:), choć w zasadzie czasem od sytuacji zależy i daleko może oznaczać nawet kilka kroków. Kochana nic się jednak nie martw, postaram się robić wiele fotek na kiermaszu i obiecuję fotorelację gdy będzie już po wszystkim:) Buziaki przesyłam ogromniaste:)
UsuńUleńko...łapki rewelacja:)
OdpowiedzUsuńOgromnie podoba mi się motyw kurkowy...no i oczywiście ,Twoje szycie - mistrzostwo świata!:)
Jola ma rację...oj też bym zawitała z chęcią ,na taki kiermasz:)
Uściski:)
Kasia
Kasiu dziękuję kochana za dobre słowo, aż się zarumieniłam:) Jeśli chodzi o kiermasz to jest we mnie tyle samo ekscytacji co obaw, czy przy tych wszystkich osobach prezentujących swe cudowne prace nie ośmieszę się. Moim marzeniem jest wziąć udział w Kiermaszu Artystycznym w Salzburgu. Byłam kilka razy jako obserwator i zawsze po takiej wizycie chodziłam jak zakręcona przez miesiąc- no ale atmosfera Salzburga jest niesamowita. Uwielbiam tam wracać bo przypominają mi się wspaniałe lata spędzone w Krakowie. O ironio częściej jest tak, że bliżej mi teraz do Salzburga niż do Krakowa,a jak nasza władza gminna nadal swe błędy będzie tuszować irracjonalnymi cięciami w oświacie to od września już na stałe przeniosę się do mężusia,a stamtąd tylko 35 km na kawcię na Mozartplatz . Buziaczki.
UsuńPrzepiękne te kuchenne łapki, kurki strasznie mi się podobają ;o)
OdpowiedzUsuńŚliczne łapki! Najfajniejsza ta na której kurka schylona poddziubuje sobie coś :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wykorzystana tkanina, bardzo mi się podoba. Ja od tygodni patrzę na moją szmatkę zakupioną u Ciebie i dumam. Przymierzam się do uszycia ocieplaczy na jajka - każdy z jedną kurką. Tylko żeby starczyło mi czasu na realizację tych przedświątecznych planów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, miłego tygodnia:)
Tomaszowa
Wszystko piękne, strannie wykonane.
OdpowiedzUsuńoch Ty moja kochana:) znów mnie zaskoczyłaś swoimi pomysłami. Zajefajowe kureczki:) cudny materiał.
OdpowiedzUsuńTak, te kurki są tak urocze, że obronią się wszędzie. A na łapkach im rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne ptaszyny:)
OdpowiedzUsuńFajne łapki. Powodzenia w kiermaszu. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje łapki:))Ale kwoczka również piękna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne łapki , mnie maszyna nie za bardzo lubi i jak ju co s mi sie uda uszyć to jest to linia prosta .kurki rewelacyjne ...
OdpowiedzUsuńDziewczyny moje kochane! Dziękuję za taki wielki odzew pod moim postem. Nie ukrywam ze skrzydeł dostałam dzięki Wam i już prawie nie chodzę tylko fruwam tu w zachwycie, mocno podbudowana waszymi miłymi słowami i życzliwością:) Relację z kiermaszu umieszczę w niedzielę by przekazać Wam choć cząstkę atmosfery jaka tam panowała. Życzę miłego dnia- ja dzisiaj dla odmiany robię coś dla ducha i idę podziwiać występy uczniów z Gimnazjum Nr 2 w Skoczowie, które juz po raz piąty zorganizowały Dzień Frankofonii i Języków Obcych. Cztery poprzednie imprezy były rewelacyjne!!! i wierzę że i w tym roku poziom będzie równie wysoki, oby frekwencja osób spoza szkoły dopisała by wreszcie mogli się naocznie przekonać jakie wspaniałe dzieci mamy i jak z nimi pracujemy.
OdpowiedzUsuńłapeczki są cudne, te kurki słodkie :-)
OdpowiedzUsuń