Obserwatorzy

sobota, 19 lutego 2011

Baranki frotte.

Kto raz szył z frotki wie o czym mówię- to koszmar!(przynajmniej dla mnie).Po kurach i gęsiach przyszła pora na baranki. Myślałam że fajnie będą się szyły- na obrazku wyglądało na czystą przyjemność.Kupiłam więc dwa ręczniki- jeden kawowy, drugi ecru. Pierwszy na tapetę poszedł kawowy- drugi- trafił już do łazienki bez szans na zrobienie z niego czegokolwiek. Miałam serdecznie dość! Cały czas obsypana milionem niteczek, czepiających się dokładnie wszystkiego. Maleńkie uszka stały się (przy tej grubości materiału) twarde i niezbyt przyjemne w obróbce.Z ogonkiem od razu dałam sobie spokój.

Zdecydowanie wolę jako materiał na baranki polar bo Mr_Mańka i Juniora szyło się wręcz wspaniale.Mimo trudności powstały jednak 2 sztuki- Malutek i Serduśny i gdy już się nie snują są bardzo sympatycznymi stworzonkami:) Same z resztą zobaczcie:)


*** Serduśny***

























*** Malutek***


























Dzisiaj zabrałam się za szycie pościeli flanelowej z makami. Okropnie ciężkie zajęcie, gdy nie ma się wielkiego stołu. Latałam na kolanach po podłodze, szpilkując i tnąc, że do teraz mam odgniaty na kolanach jakbym co najmniej na Jasną Górę szła w marszu pokutnym. No ale - dwie poszwy na kołdry gotowe. Na później zostawiam sobie jeszcze poszewki na poduszki i jaśki. Za bardzo bolą mnie już łapki by jeszcze coś robić , a poza tym mój kochany komputerek pewnie się już całkiem stęsknił za mną :)....Jak uporam się ze wszystkim obfocę komplecik i pochwalę się Wam:)



***
Dziękuję za bardzo miłe komentarze pod moimi kurkami. Cieszę się że wpadłyście do mnie na chwilkę.
Życzę wszystkim miłego wieczoru i pięknej rodzinnie ciepłej niedzieli, a potem wielu, wielu sił na cały przyszły tydzień.:)

9 komentarzy:

  1. Szkoda że dały Ci tak w kość.Ateraz wyglądają ta niewinnie, jak milutkie przytulanki.Bardzo mi się podobają te trafne imiona które im nadajesz.
    Są śliczne. Pozdrawiam cieplutko:).

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny baranek:) Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. hihi baranek frotte:) kto by pomyślał, że przysworzy tyle udręki- wygląda słodko:) kurcze super te Twoje prace Ulciu:)
    pozdrowienia!
    Just

    OdpowiedzUsuń
  4. Baranki są cudowne, ale nie zazdroszczę tej przeprawy. Szyłam z frotte królika i to był koszmar. Jednak ja to jestem masochistka i kupiłam kolejny ręcznik ale już lepszej jakości - zobaczymy jak to z nim będzie. Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyny drogie, miło czytać że moje zmagania nie poszły na marne i baranki się Wam podobają :) Suriat - odpoczęłam kilka dni i teraz też kusi mnie taki królik, ale jeszcze troszkę się wzbraniam :)
    Na razie na tapecie gąski na patyczku. A swoją drogą ciekawe kiedy wreszcie wyjdę z tego zwierzyńca i wrócę do moich kochanych aniołków. No troszkę zamówień "króliczych" jeszcze mam więc zapewne niezbyt prędko to będzie.Pozdrawiam dziewczyny goraco i serdecznie dziękuję Wam za słowa uznania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Baranki, kurki, gąski, które wyszły spod Twych rąk są przepiękne, urocze, przytulaśne, śliczne i jeszcze wiele mogłabym o nich pisać. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich prac!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziekuje Ci Kochana za zyczenia dla Franka i ten cieply komentarz u mnie na blogu ;)


    Twoje baranki sa BOSKIE!!!
    Dobrze, ze napisalas, ze tak ciezko te baranki sie szyje, bo tez juz reczniczek zakupilam...ale szybciutko odloze na kupeczke do uzytku domowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Eda-1 witam Cię serdeczne na moim blogu, ciesze się niezmiernie, że moja kurzo-gęsio - barania brać Ci się spodobała:)Będę bardzo szczęśliwa gdy zechcesz do mnie wpadać częściej:)
    Asiu powiem tak- jeśli masz pomieszczenie gdzie łatwo usunąć z podłogi drobinki frotte to samego baranka nie szyje się trudno. Może tylko uszka ze względu na wielkość są nieco twarde, ale sam baranek po wykonaniu jest milusi. Ja choć się zarzekałam mam już kolejne 2 i to te malutkie, ale stwierdziłam , że skoro już je powycinałam to wstyd byłoby wyrzucić i się poddać. Marzy mi się jeszcze czarny baranek i kremowy z czarną główką, ale chyba za radą suriat spróbuję poszukać lepszego ręcznika. Ten w sumie też nie był byle jaki- a może po prostu za gęsty był? Najbardziej przeraża mnie godzina odkurzania wykładziny na koniec szycia :) Buziole wam wszystkim przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. baranki urocze...pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń