Obserwatorzy

niedziela, 8 maja 2011

Jaki śmieszny....

Niezapomniana i ukochana przeze mnie Ewa Demarczyk w piosence
"Jaki śmieszny" śpiewała:

***


...Więc dróg poznaj sto,
aby dojść do mych ust,
bo świat, cały świat
chcę ci zamknąć na klucz.

Już idź, uśmiech swój
zostaw u mnie jak ślad.
Jest noc, mijasz noc
lekkomyślny jak wiatr....

***


Właśnie te słowa od razu skojarzyły mi się z widokiem z którym spotkałam się na małym włoskim mostku w Riva del Garda..- miłość zamknięta na klucz :)- czyż nie uroczo?



Miłości wielkiej, pięknej, zamkniętej przede wszystkim w sercu i każdym geście który czynimy i odbieramy od innych wszystkim Wam z całego serca życzę :)

5 komentarzy:

  1. Kilka lat temu byłam w Wilnie i na moście były setki (naprawdę!) zamkniętych kłódek. Zastanawiałam się o co chodzi. Wyjaśnił mi to pan prowadzący zakład fotograficzny. Miłość zamknięta na klucz! Tak... tam klucze wrzuca się do rzeki, Wilii.
    Ula, pozdrawiam serdecznie i dziekuję, że mnie odwiedzasz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jolciu bardzo Ci dziękuję za Twój komentarz :) Już mysślałam że na głuptasa wyszłam dając taką informację ale widzę że i Ty spotkałaś się z takim uroczym zwyczajem :) Pozdrawiam cieplutko:)
    ps. Twój blog fascynuje mnie Jolciu od dawna i lubię przycupnąć tam czasami, nawet jeśli nie pozostawiam po sobie maczku czarnych literek to i tak odwiedzam z radością :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulcia, dziekuję że zaglądasz do mnie, cieszę się :) Napisałam Ci u mnie o RR, wpadnij poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uleczko! mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku!
    uściski ślę!
    J.
    ps.już niedługo odwiedzę sklep z materiałami, o którym mi pisałaś:)) zaczynam w wakacje moją przygodę z maszyną! jupi!:))

    OdpowiedzUsuń
  5. W Krakowie tez w ten sposób udekorowany jest jeden most , kłódek jest całe mnóstwo a klucze podobno wrzucają do Wisły .

    OdpowiedzUsuń