Wyjechałam. Dwa tygodnie już siedzę u męża i mimo że oficjalnie bezrobotna pracy mam multum. Jak się tak zastanowić to kobieta w domu jest niczym dobrze zaprogramowany robot. Staś skrzętnie to wykorzystuje, bo ponoć nic nie smakuje tak dobrze jak wówczas gdy ja ugotuję, nic nie jest tak dobrze uprane i uprasowane jeśli ja tego nie zrobię ect. ect.ect.... ach ci faceci.... i na dodatek myślą, że my nie wiemy o co im chodzi:)...
No, mimo wszystko jakoś soobie tutaj wygospodarowałam czas na robótki. Jak na razie jestem w połowie haftu ale pokażę Wam jaki jest postęp prac:)
Kasę już mam :) Szczere złoto skoro nimue sprawdza je ząbkami:)
A to moje " stanowisko pracy".
Komuterek ze wzorem pracy , zaś z prawej strony obowiązkowo film - najczęściej moja ukochana Panna Marple lub Herkules Poirot. Ostatnio dorzuciałam do repertuaru jeszcze " Arszenik i stare koronki" oraz " Upiór w kuchni" z cudowną kreacją pani Ireny Kwiatkowskiej .
Nieodzowna jak dla mnie w tej pracy jest lupa. Bez niej haft na lnie byłby niemożliwy! I tak już gdy zamykam oczy widzę same krzyżyki :) (ciekawe kiedy sny będe miała krzyżykowe ).
Pracuję na 100 % lnie zakupionym w e-sklepie Gobelinek oraz muliną DMC, którą od jakiegos czasu nabywam w świetnej pasmanterii internetowej HAFTIX którą szczerze mogę wam polecić bo ceny konkurencyjne mają, a obsługa bardzo sumienna, pełna profeska.
***
Dziękuję pięknie za odwiedzinki, wpisy które zostawiacie w Kuferku. Życzę pięknego weekendu- pierwszego jesiennego :)
Pa :)
Uwielbiam te wzory :) już niedużo ci zostało. Będzie cudny.
OdpowiedzUsuńobłędny hafcik, podoba mi się
OdpowiedzUsuńz całego serca życzę znalezienia pracy!!!!
KonKata
Ty to masz oczy, droga Ulko:)) Ja bym musiała mieć chyba lupy na oczach przy takiej robótce. Będzie piękna!
OdpowiedzUsuńKolekcjonuję filmy i książki: o "Pannie Marple" i "Herkulesie Poirot", moje ulubione. Ostatnio zamówiłam kolejne, może znasz stronkę: http://amercom.com.pl/60-wielcy-detektywi-poirot
Pozdrawiam serdecznie:))
Tomaszowa
Dziękuję za odwiedzinki :)
OdpowiedzUsuńJak juz się domyśliłaś, że i ja zachorowałam na Nimue :)
Niesamowite są to wzory. Nie można oczu od nich oderwać. Twój skrzat wygląda wspaniale!!! Wiesz przyznam się, że jeszcze takiego wzorku nie widziałam. Jest śliczny!
Będę zaglądać i podziwiać Dalsze postępy.
Ja juz też zaczęłam kolejny mały hafcik z Nimue, który będę niebawem odsłaniać na blogu :)
Pozdraiam serdecznie:)
Witam miłośniczki Nimue :)Dziękuję za miłe słowa, teraz już nie ma co muszę skończyć ten projekt i nie obijać się. Po powrocie do domciu wykorzystam go.... czym pewnie Was zaskoczę :) Ale o tym w kolejnych wpisach. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńps.Dzięki za link do strony ze skarbami Agaty Christie, skorzystam z pewnością bo już dostrzegłam że nowości mi brak.
Zawsze na buzi gości uśmiech kiedy widzę prace z serii Nimue wykonywane przez tyle hafciarek. To miło, że podobał Ci się mój "Rybak", już nie mogę się doczekać, żeby zacząć wyszywać coś nowego z Nimue ;) Potwierdzam opinię o pasmanterii HAFTIX. Zaopatruję się tam często i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za odwiedziny u mnie .Ja rowniez lubie prace z tematyki Nimue.Na prawdziwym lnie nigdy nie haftowalam no bo oczy nie pozwalaja..pozostal mi ,jak sama wdzialas ,haft wstyzeczkowy.Poogladalam sobie Twoje wczesniejsze prace i bardzo podobaly mi sie dekoracje swiateczne a wogile ladne rzeczy tworzysz,,gratuluje.)
OdpowiedzUsuńWiesz Kochana nie lenię się również,tylko się jakoś nie mogę pozbierać z zaległościami po tych moich przygodach,które się nie bardzo chcą na dobre zakończyć.
OdpowiedzUsuńPopodziwiałam piękne prace z poprzednich postów.Oj pracowita z Ciebie osóbka:)
Co do obecnego hafciku jest fantastyczny.Jest kasa to chyba nie jest źle:)))
A co do pracy w domu zawsze twierdziłam,że to jest podwójny etat.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Dziewczyny jeszcze raz dziękuję ślicznie za miłe słowa, budujące opinie. Miło wiedzieć że jest nas wiecej tak samo zakręconych :) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę zobaczyć "upiora w kuchni", bo wstyd- nie oglądałam! Hafcik normalnie genialny. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńO rany, jaka dziubdzianina, nie dałabym rady, więc podziwiam!
OdpowiedzUsuńHMMMM:)pozdrowienie ze Śląska......cieszyńskiego;)
OdpowiedzUsuń