Jak po każdej wizycie w Niemczech wracam z kilkoma hafcikami, które nie były planowane. Od razu zaatakowałam maszynę do szycia, bo szczerze mówiąc ogromnie się za nią stęskniłam. W efekcie - dwie laleczki trafiły na nowe okładki. Hafcik znalazłam na jednym z rosyjskich blogów i choć nie było schematu, cierpliwie liczyłam krzyżyczki, czego się nie doliczyłam lub nie dopatrzyłam intuicyjnie dorobiłam sama. Panna miała tam czerwoną sukienkę w białe ciapki. Moje elegantki mają wersje bardziej wypasione bo ze złotymi krzyżyczkami imitującymi cekiny :) Jednym słowem imprezowe panny:)
Kilka kolejnych prac przedstawię niebawem, jak na razie czekają na końcową obróbkę.
Nie wyrabiam się. Wróciłam w niedzielę, poniedziałek od razu pod hasłem " urzędowe sprawy". Wtorek- domowa rewolucja z miotłą, ściereczką itp sprzętem (w sumie przeszło 2 tygodnie domek stał sam i się kurzył,). Dzisiaj ostatnie w tym roku koszenie by wiosenny start nie był zbyt ciężki. Troszkę przy tym przemarzłam ale mam nadzieję że kieliszeczek nalewki malinowej przed snem zrobi swoje :))))- ach jaka fajna wymówka:)
Nie wyrabiam się. Wróciłam w niedzielę, poniedziałek od razu pod hasłem " urzędowe sprawy". Wtorek- domowa rewolucja z miotłą, ściereczką itp sprzętem (w sumie przeszło 2 tygodnie domek stał sam i się kurzył,). Dzisiaj ostatnie w tym roku koszenie by wiosenny start nie był zbyt ciężki. Troszkę przy tym przemarzłam ale mam nadzieję że kieliszeczek nalewki malinowej przed snem zrobi swoje :))))- ach jaka fajna wymówka:)
* A teraz kilka foteczek:
****
Haft na lnie, 2 nitki muliny DMC. Połączenie lnu z bawełną, koronka bawełniana. Hafcik podprasowany fliseliną z klejem. Między dwoma warrstwami jedna warstwa ocieplinki.
***
Pozdrawiam serdecznie wszystkie duszyczki zaglądające do mojego skromnego Kuferka. Dziękuję za każde miłe słowo zostawione pod postami i ciepłe uczucia którymi są wypełnione. Buziolki ogromniaste przesyłam.
***
Uleńko są śliczne, ale bardziej podbiła moje serce dziewuszka w zielonej sukieneczce i połączenie z materiałem w grochy :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze hafciki!
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńBardzo uroczy wzorek:)
Przeurocze...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Prześliczne są. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLale jak malowane:) Dopiero z bliska widać, że to krzyżyki.
OdpowiedzUsuńJak zwykle wymiękam - cudowne! :)
OdpowiedzUsuńPrecyzyjne i SŁODKIE!!
OdpowiedzUsuńŻebyś TY Kochana wiedziała jak ja bardzo lubię podziwiać te Twoje hafciki.
OdpowiedzUsuńTak też i tym razem.Laleczki z okładeczki są cudowne.
A kieliszeczek naleweczki i to malinowej nikomu nie zaszkodzi,a tylko pomóc może:)))
Moc serdeczności posyłam:)
Dziewczyny kochane bardzo dziękuję za takie miłe opinie:) Chyba z tej radości urosłam z kilka centymetrów.:) Początki haftu na lnie nie zapowiadały że się tak w nim zakocham, więc teraz będę jakiś czas Was zanudzać lnianymi obrazkami:) Buziole przesyłąm i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńZielona lala podbiła moje serce. Piękne okładki :)
OdpowiedzUsuńsympatyczne :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite są te Twoje okładki! Piękne hafciki, staranne wykonanie. Wszystko pięknie dobrane materiały, kolory, haft...
OdpowiedzUsuńPrześliczne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Ulciu, przepiękne okładki! Wszystko idealnie dobrane :)
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam :)
o matko jedyna! ale cudowne i rozkoszne!
OdpowiedzUsuńJesteście kochane, to cudowne móc przeczytać tyle pięknych opinii pod swoimi pracami. Dziękuję z całego serducha i buziolki przesyłam ogromniaste:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne są te okładki no i chyba czytasz mi w myslach , bo myslaąłm o podobnych , nie wiem czy nawet haft nie jest podobny z tym ze ja szyc nie umiem he he , cudne !
OdpowiedzUsuńAle ładne.Zrobiłam podobne, ale bez haftu. Niestety nie potrafię tak pięknie czarować igłą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
W związku z szalejącą po blogach zabawą "Liebster blog" pozwoliłam sobie Cię otagować :) Zapraszam do zabawy, szczegóły u mnie.
OdpowiedzUsuńSą cudne! Że też ja dopiero dziś do ciebie trafiłam...;) Ale jestem i będę zaglądać!:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpromyk2004.blogspot.com
piękne okładki ,marza mi się takie i hafciki urocze , ale to ich szycie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie sąsiadkę z Cieszyńskiego jarmarku.
OdpowiedzUsuńChciałam się pochwalić moimi łośkami.
Zapraszam
http://mojafraszka.blogspot.com/2012/12/swiateczne-osie.html