Obserwatorzy

środa, 19 czerwca 2013

Moja piękna szkaradnica:)

Oj wiem, wiem,  nieładnie tak się przechwalać, ale mam podwójny powód do radości i dumy, a może nawet i  potrójny :) .
Po pierwsze po trzech dniach walki z tym  oceanicznym stworem udało mi się  wyjść cało i zaprezentować ją Wam tutaj,  po drugie po raz pierwszy  wykonałam portmonetkę i zakładałam bigle. Ta ostatnia czynność doprowadziła mnie prawie do furii ale nie dałam się!!!. Zmarnowałam jeden bigielek  lecz opracowałam przy tym technikę pracy  tak że teraz przy kolejnych będzie to już-  no może nie sama przyjemność ale  zwykła czynność.  Po trzecie- ( mówiąc  baaardzo nieskromnie) ona mnie zachwyca:)
Może jednak od początku. 
Mężuś od jakiegoś czasu zaopatruje mnie w niemieckie wydanie( w necie są do nabycia za złotówki) Lena's Patchwork.
Tam, poza  propozycjami dla patchworkowych profesjonalistów jest również  jakaś zabawka  lub przydatny gadżecik do wykonania- wcześniej była żaba ( czeka na sesję) teraz jest szkaradnica. Gdy  tylko zobaczyłam  fotkę wiedziałam od razu  że nie odpuszczę i będę ją robić- po prostu  oczarowała mnie od pierwszego wejrzenia.  Zrobiłam wykrój, przejrzałam detale- przeczytałam  instrukcję ( oj powiedziane na wyrost i to bardzo bo mój niemiecki jest na poziomie.... hm.... intuicyjnym) i zabrałam się do szycia. 
Schodów było wiele ale dotarłam  do celu. Teraz maleństwo  22 centymetrowe ( z ogonem)  mieni się cekinami, perełkami, guzikami perłowymi. W rzeczywistości jest o wiele piękniejsza i sympatyczniejsza:)
Poznajcie moją śliczną szkaradkę:)











Już dziś siadam i robię kolejne.  Nie lubię seryjnych wykonań lecz niestety teraz gdy   jest to mój środek utrzymania bez  serii się nie obejdzie. Na pocieszenie mam to że nigdy nie robię niczego identycznego- choć drobiazg ale zmienię, ot  aką kropelke indywidualności w nie wkładam:)
 Kochane- dziękuję za  odwiedzinki  w moim Kuferku i miłe komentarze pod poprzednim postem . Niebawem postaram się pokazać Wam kolejne szkaradnice. Będą troszkę większe by  mogły zmieścić we wnętrzu okulary. Ta nadaje się na  portmonetkę lub kosmetyczkę dla młodej panny lub może piórnik.
Powiedzieć na zakończenie trzymajcie się cieplutko byłoby nietaktem przy tej fali upałów zatem -bywajcie miło i radośnie:)

10 komentarzy:

  1. Jest urocza, tworząc rękodzieło nigdy nie ma dwóch identycznych rzeczy, każda z nich będzie niepowtarzalna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ty piszesz, jaka szkarada? toż to król oceanów :) Wyszła super, widzę ogrom twojej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak żyję,może lepiej nie będę pisała ile ,ale uwierz ,że długo.....nie widziałam tak przepięknej "szkaradnicy":))))Fantastyczna.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. rany barany- jak mawiał mój wuj,!!!!!!!
    bajerancka, dopracowana !!!
    kupców zyczę

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję ślicznie za miłe słowa. Bardzo się cieszę że moja szkaradka i Wam się spodobała:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudeńko!!!! bardzo dobrze, że Jesteś uparta i nie poddałaś się furii, bo efekt jest wspaniały!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz prawo być zachwycona! Szkaradnica jest przepiękna, pewnie na przekór swojej nazwie:-))
    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia:-*

    OdpowiedzUsuń
  8. No powiem Ci, że jeszcze takiego cudeńka nie widziałam! Ty to masz pomysły! :-) Rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za cudowne komentarze. Buziolki przesyłam ogromne i miłego weekendu życzę:)

    OdpowiedzUsuń